Czy na pożyczkach można zarobić (pożyczki społecznościowe)

O pożyczkach społecznościowych w oficjalnych dyskusjach dotyczących świadczeń finansowych nie słyszy się za wiele albo też słyszy się, ale niekoniecznie dobre opinie. Dlaczego tak jest? Cóż, wydaje się, że ludzie nadal nieufnie podchodzą po prostu do siebie nawzajem, a przecież codziennie zdarza się, że pożyczamy od siebie pieniądze.

Ideą pożyczek społecznościowych jest po prostu wzajemne pożyczanie sobie pieniędzy bez uczestnictwa pośredników, czyli jakichkolwiek instytucji finansowych. Social lending po raz pierwszy pojawiło się na szeroką skalę w Wielkiej Brytanii a do Polski przyszło w 2008 roku. Wówczas funkcjonowały trzy portale, które pozwalały na dokonywanie transakcji pomiędzy osobami potrzebującymi pieniędzy i pożyczającymi. Dziś takich firm jest zdecydowanie więcej, jednakże ich idea i sposób funkcjonowania pozostały te same.

Weryfikacji tożsamości kontrahentów dokonuje się poprzez przelew bankowy, czyli znaną dzisiaj w większości parabanków opłatę rejestracyjną w wysokości 1 gr lub 1 zł. Po aktywacji konta użytkownik może już pożyczać pieniądze. W zależności od serwisu, który wybrał, może się to odbywać na podstawie aukcji lub ogłoszeń. Niektóre firmy pobierają również prowizje z tytułu świadczonych przez użytkowników pożyczek.

Co ciekawe na pożyczkach społecznościowych można nieźle zarobić. Jeżeli trafi się nam nadwyżka finansowa i zarejestrujemy się na odpowiednim serwisie, w którym nakładane na nas prowizje czy opłaty za udzielanie pożyczek będą atrakcyjne, można liczyć na zysk w wysokości nawet do kilkudziesięciu procent. Zostając inwestorem wprowadzać możemy kapitał na popularnych serwisach pożyczek społecznościowych. Inwestując kapitał w ofertę pożyczkobiorcy inwestor ustala oprocentowanie, które następnie staje się jego wynagrodzeniem. Ta prosta zasada pozwala na uzyskanie większych zarobków na takich pożyczkach, niż w przypadku choćby tradycyjnych lokat bankowych. Inwestorzy liczyć się jednak muszą z tym, że pożyczkobiorca może zdecydować się na ofertę innego inwestora, który może na przykład pożyczyć większą kwotę na niższy procent. Ale to normalne – w końcu jest to forma wolnego rynku.

2 komentarze

  1. @Xrerox – wszystko zależy od tego, ile zainwestujesz i jaką taktykę przyjmiesz. Można w większości przypadkach (czyt. portalach z social lending) inwestować dowolne kwoty na dowolny czas, oprocentowanie też sam wybierasz, ale musisz się liczyć z tym, że pożyczkobiorca może wybrać konkurencyjną ofertę. Oblicz sobie wcześniej gdzieś na kartce orientacyjny wkład i inwestowanie co jakiś czas w kolejne produkty, o spłatę raczej nie ma się co martwić, bo serwisy tego same pilnują, nie pobierają też wysokich opłat z tytułu prowizji. Mi osobiście udało się w skali roku zarobić 1/3 wkładu inwestycyjnego, testowałem na dwóch portalach, więc to działa, zresztą w sieci bez trudu znajdziesz poradniki, nawet na niektórych portalach z sl są takie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *