„Ostatnio (na ostatnim Naszym spotkaniu!) przyjaciółka opowiadała mi o firmie Provident (ma w niej już kilka pożyczek!). Z jej opowieści wywnioskowałam, że to firma (nie bank!), w którym pieniądze mogą pożyczyć, które w banku nie mają żadnej zdolności kredytowej (ja należę do takich osób, gdyż mój dochód w 100% nie jest jawny!)! Powiedziała mi także, że nie będzie musiała do firmy (ubiegając się o pożyczkę!) dostarczać żadnych zaświadczeń (co uważam za największy atut oferty, nie chciałabym bowiem w ogóle „ukazywać” mojego dochodu!). Rozumiem, że gdy mój wróci z zagranicy to będzie mógł za mnie spłacić pożyczkę (nie chciałabym go teraz informować o niej, a pieniądze są mi potrzebne na drobne przyjemności dnia codziennego, koniecznie muszę odświeżyć moją szafę!). Nie podoba mi się tylko to, że przedstawiciel firmy będzie przychodził do mnie do domu po każdą ratę (oby tych rat było jak najmniej, i mam nadzieję, że moi sąsiedzi nigdy nie dowiedzą się o mojej pożyczce (oni chcieliby wiedzieć wszystko na temat mnie i mojego męża!) i że koszty mojej pożyczki będą wyższe (nie mam jednak internetowego dostępu do rachunku bankowego, a zależy mi także na tym, aby mój bank nie wiedział, że pożyczam pieniądze „u innych”, oni nie pożyczą mi pieniędzy, ale źle o mnie pomyślą, nielojalny klient itd.). Wniosek o pożyczkę zamierzam złożyć jeszcze w tym tygodniu”!
„Pożyczkę w firmie Provident zaciągnęłam kilka tygodni temu, co tydzień w drzwiach mojego domu staje przedstawiciel firmy (co mi w ogóle nie przeszkadza!) i odbiera ode mnie ratę (staram się wręczać mu odliczoną kwotę, choć wiem, że na pewno nie miałby trudności z wydaniem reszty, zauważyłam, że to bardzo sympatyczna osoba!). Uważam, że rata mojej pożyczki nie jest wysoka (nie mam bowiem nawet najmniejszych trudności z jej regulowaniem!)”!
„Jestem właścicielem pożyczki w firmie Provident, ale wybrałem nie pożyczkę z obsługą domową (jak chyba większość pożyczkobiorców!), ale pożyczkę on – line (dzięki tej decyzji oszczędzam co tydzień!). Moja rata to 30 złotych w tygodniu! Niestety udało mi się pożyczyć tylko 1000 złotych (mój dochód jest bardzo mały!), i nie spełniłem wszystkich swoich marzeń (nie kupiłem nowego samochodu!). To dopiero mój pierwszy wniosek o pożyczkę, może druga pożyczka będzie większa (a ja przestanę dojeżdżać do pracy tramwajem)”!
„Otrzymałem już kilka pożyczek od firmy Provident! Kilka dni temu zawnioskowałem o następną, bo cały czas studiuje (i nie mam szans na stały dochód, to Provident rozwiązuje moje najpoważniejsze problemy!), została mi przyznana na równie przejrzystych zasadach, co poprzednie”!
„Oprocentowanie pożyczki Provident zaczyna się od 70 procent (to najniższe dostępne oprocentowanie!), jeśli np. pożyczymy 2000 złotych, to będziemy musieli zwrócić nie mniej niż 3500 złotych”!
„Udało mi się pożyczyć pieniądze od firmy Provident, a mój comiesięczny dochód to tylko 500 złotych! Posiadam również zobowiązania w innych bankach (wszystkie spłacam na czas)! Na pewno również z tego się wywiążę (choć są tacy w moim otoczeniu, którzy w to wątpią!)”!
„Pierwsza moja pożyczka w firmie Provident to pożyczka z obsługą domową, a druga to pożyczka przez Internet. Pożyczka on – line jest znacznie tańsza niż pożyczka z obsługą domową (policzmy za pomocą kalkulatora na stronie internetowej firmy!)! Policzyłem nawet, że koszt pożyczki przez Internet (w firmie Provident) jest zbliżony do kosztów pożyczki w banku (a nie musimy „stykać się” ze skomplikowaną procedurą kredytową!)”!
„Pożyczki Provident nigdy nie możemy spłacać wcześniej! Ja spłacałem zawsze trzy raty do przodu! Wykonywałem przelew (na wskazane w umowie pożyczki konto bankowe) miesięczny (podsumowując wszystkie 4 lub 5 rat w danym miesiącu!), a należy co tygodniowy (tylko 1 w tygodniu). Konsekwencja to…? To odrzucony następny wniosek o pożyczkę (a pieniądze były mi niezwykle potrzebne, nie pomogła nawet rozmowa kierownikiem firmy Provident, zostałem uznany za „nadgorliwego” klienta)”!
„Co miesiąc zarabiam pieniądze (ale nie rozliczam się z żadnym urzędem, nie stać mnie na żadne podatki!), chciałem pożyczyć tylko 2 tysiące złotych (wszystkie banki mi odmówiły, bo twierdziły, że nie mam żadnego dochodu, a przecież wszystkie mogły „obejrzeć” moje comiesięczne wpływy na koncie!), pieniądze pożyczyła mi dopiero firma Provident (doskonale rozumiejąc moją sytuacje!)!
„Wniosek o pożyczkę w firmie Provident składałem przez cały tydzień. Po tygodniu spotkałem się z odmową (co bardzo niemiło mnie zaskoczyło!)”!
„Chciałem pożyczyć pieniądze od firmy Provident! Okazało się, że jestem zbyt młody! Szkoda, bo pieniądze oddałbym w wyznaczonym terminie (nie robiąc żadnych kłopotów!)”!
„Pożyczyłem od firmy Provident dokładnie 3 tysiące (pożyczkę spłacałem równo przez rok), w sumie zapłaciłem za pożyczkę 1500 złotych (do parabanku zwróciłem 4500 złotych). Jestem bardzo zadowolony ze współpracy (nigdy nie miałem żadnych nieprzyjemności ze strony firmy!)”!
„Z przyjemnością pożyczyłam pieniądze w firmie Provident (nie bałam się żadnych ukrytych opłat, jak w innych firmach, zauważyłam, że inne firmy „z oporem” informują o wszystkich kosztach pożyczki, a Provident nie, wszystkie koszty możemy „obejrzeć” na stronie internetowej. Dane te w 100% pokrywają się z danymi później „zaprezentowanymi” w umowie pożyczki!), firma niczego przede mnie nie ukrywała (także tańszej opcji przelew!), i nigdy „nie pośpieszała ze spłatą” (nie otrzymywałam żadnych SMS – ów z informacją, że „już zaraz muszę oddać pieniądze”, pieniądze oddałam w 30 małych ratach)!
Pakiet przelew jest dość korzystny. Pakiet gotówka dużo kosztuje i w moim przypadku przedstawicielka oświadczyła, że jest to jedyny dostępny dla mnie wariant, gdyż taka jest decyzja kierownika. Co dziwne, punkt 2 umowy jasno określa, że to klient dokonuje wyboru opcji pożyczki. Ale w moim przypadku przedstawicielka odmówiła mi pakietu przelew. Zapewniła jednak, że raty będzie odbierać z poszanowaniem mojego czasu, regularnie, profesjonalnie. Okazało się, że to “regularnie” znaczy średnio raz na 2 tyg, umówione terminy nie obowiązywały, bo pani przedstawiciel i tak przychodziła, kiedy jej pasowało, nawet w niedzielę wieczorem, przy okazji zdradzając szczegóły niespłacania pożyczki moich sąsiadów. Raz nawet pokazała mi nóż kuchenny, który nosi na wszelki wypadek, przyszła z nim do mnie do domu. A gdy pojawiła się zaległość, która nie pokrywała się z moimi rachunkami, ale widniała w jej karteluszkach, kilka tygodni później pojawił się też rachunek, wystawiony przez panią przedstawiciel poza moją wiedzą. Pani przedstawiciel przyznała mi się do tego, że podczas jednej z moich wpłat wpłaciła providentowi część moich pieniędzy, a część z opóźnieniem z pomocą spreparowanego przez siebie rachunku, ale widocznie nie potwierdziła tego w rozmowie ze swoim pracodawcą. Po złożeniu przeze mnie reklamacji okazało się, że Provident nie widzi problemu, nie dopatruje się nieprawidłowości i niezgodności finansowej (bo przecież bilansik gra). Wobec powyższego kliencie płać, przymykaj oko na traktowanie Cię jak śmiecia, albowiem jesteś tylko trybikiem w prężnie działającej machinie firmy pożyczkowej. Co za szczęście, że na potwierdzenie moich racji mam nagrania rozmów z panią przedstawiciel. Może pomogą w walce o moje prawa.
Kliencie, miej oczy otwarte, jeśli bierzesz pakiet gotówką. Kolekcjonuj rachunki, sprawdzaj kwoty. W razie powstania jakichkolwiek nieprawidłowości od razu sygnalizuj je kierownikowi, najlepiej na piśmie. A najlepiej to bierz pakiet przelew i nie daj sobie wciskać gotówki.