Rynek finansowy w dzisiejszych czasach jest ogromny i niesamowicie złożony. Produktów proponowanych zarówno przez same banki, jak i inne instytucje, możemy wyróżnić niemalże nieskończoną ilość. Co za tym idzie, klienci bardzo często nie są w stanie nadążyć z informacjami, zniechęcają się i frustrują, gdy przychodzi do załatwienia czegokolwiek w instytucji bankowej. Dzieje się tak głównie z powodu ogromnego natłoku informacji, ale także z powodu bardziej prozaicznego, a mianowicie braku zrozumienia, dla rozmaitych procedur czy produktów. Jednym z doskonałych przykładów takiego stanu rzeczy są kredyty i pożyczki. Teoretycznie są to dwa bardzo podobne produkty, jednak pomiędzy nimi są pewne istotne różnice – jakie? No właśnie, to wcale nie jest takie oczywiste.
Każdy z klientów wie, że w obu przypadkach może pożyczyć pieniądze. To pierwsza wspólna cecha. Kolejna, to konieczność spłaty zobowiązania, wraz z różnego rodzaju odsetkami, które wynikają z zawartej przez nas umowy. I na tym właściwie koniec listy cech, takich samych dla obu produktów. Teraz pora omówić różnice.
Podstawa to kwota zaciąganego zobowiązania. W przypadku pożyczek, pieniądze są zazwyczaj o wiele mniejsze, niż w przypadku kredytów. Nierozerwalnie wiąże się z tym okres spłaty. Kredyt możemy zazwyczaj zaciągnąć na dużo dłuższy czas, niż pożyczkę.
Następna istotna kwestia to przeznaczenie. Kredyt zazwyczaj powinien posiadać umotywowanie i cel, na który go zaciągamy. Może to być kredyt np. mieszkaniowy. Pożyczkę możemy zaś standardowo zaciągnąć na dowolne potrzeby. To już trzy zasadnicze różnice. Kolejna to charakter podmiotów, które udzielają obu świadczeń. Pożyczki możemy spotkać niemal wszędzie, bo świadczą je firmy z sektora pozabankowego, ale także osoby prywatne, w tym także za pośrednictwem platform internetowych w rodzaju social lending. Zaś kredyty to domena tylko i wyłącznie instytucji bankowych.
Pożyczkę zazwyczaj otrzymamy dużo łatwiej i szybciej niż kredyt. Często wystarczy właściwie dowód osobisty, podpis i tyle – otrzymanie pieniędzy jest niemal pewne. W niektórych przypadkach (chwilówki), pożyczkobiorca nie jest nawet sprawdzany w Biurze Informacji Kredytowej. Co innego w razie zaciągania kredytów – tutaj musimy przejść rygorystyczną ścieżkę, która kończy się zatwierdzeniem lub nawet częściej odmową dla naszej prośby o dofinansowanie.
Następna kwestia dotyczy spłaty zobowiązania oraz odsetek. Jeśli w ogóle uda nam się zaciągnąć kredyt, to zazwyczaj bierzemy go na wyższą kwotę oraz dłuższy termin, a warunki jego spłaty mogą być różne. Zwłaszcza, w przypadku kredytów na konkretny cel, np. mieszkaniowych. Przy pożyczkach generalnie panuje zasada – im łatwiej zaciągnąć zobowiązanie, tym wyższe koszta jego spłaty. Nie zmienia to jednak faktu, że często taka pożyczka jest jedynym sensownym lub korzystnym dla nas wyjściem.
Powyższe różnice dobrze ukazują faktyczne rozbieżności pomiędzy kredytem a pożyczką, jednak należy brać poprawkę na jeszcze jeden aspekt. Otóż, w dzisiejszych czasach, pojęcia te ulegają pewnemu zafałszowaniu, zaś cechy charakterystyczne dla pożyczek, pojawiają się przy kredytach i odwrotnie. Z tego też powodu, lepiej dobrze sprawdzić, co tak naprawdę kryje się pod nazwą danego produktu.
wreszcie trafiłem na dobry artykuł dokładnie wyjaśniający wszystkie różnice, dzięki wielkie dla autora!
ja tutaj bym na chwilę przystaną przy chwilówkach właśnie, bo są one niby najszybszymi pożyczkami, ale ostatnio jak sprawdzałem oferty parabanków, to nastąpiły jakieś zmiany w ich działaniu, bo jak się przyjrzeć ich regulaminom, to podpisując umowę pożyczkobiorca w większości przypadków zgadza się na weryfikację jego danych umieszczonych w rejestrach dłużników oraz w BIK właśnie. nie wiem, od kiedy te zmiany się pojawiły i czy były od zawsze, ale wydaje mi się, że wcześniej tego nie było