90% Polskiego społeczeństwa twierdzi, że długi powstają z przyczyn losowych, 24% uważa, że istotnym elementem jest też przecenianie swoich możliwości finansowych, a ok. 30% osób zadłużonych obwinia nieuczciwe umowy i reklamy. Najistotniejszą informacją jest jednak to, że niemalże każdy z nas posiada dług na swoim koncie. Czy zatem spotka nas wątpliwa przyjemność pojawienia się na czarnej liście dłużników?
Krajowy Rejestr Dłużników to instytucja, która nie wzbudza sympatii, podobnie jak tzw. “skarbówka”. Pojawienie się na czarnej liście dłużników nie jest niczym przyjemnym, lecz jest to nieunikniona konsekwencja dla dłużników nierzetelnych. Krajowy Rejestr Dłużników Biuro Informacji Gospodarczej S.A to pełna nazwa pierwszego biura tego typu w Polsce, działającego od 4 sierpnia 2003 roku. Jest to jedno z trzech biur, jakie w Polsce prowadzą podobną działalność. KRD funkcjonuje pod nadzorem Ministerstwa Gospodarki, podobnie jak pozostałe bliźniacze instytucje. Głównym zadaniem KRD jest gromadzenie, przechowywanie i udostępnianie informacji na temat dłużników.
KRD, podobnie jak pozostałe tego typu instytucje, posiada swój własny zasób informacji na temat dłużników. Jeśli chcemy sprawdzić czy dana osoba lub przedsiębiorca figuruje na czarnej liście, musimy podpisać umowę z jednym z nich. Rejestry nie są ze sobą połączone, więc nie mamy pewności, czy dany podmiot nie jest dłużnikiem, jeśli sprawdzimy go tylko w jednym biurze. Chcąc mieć pewną informację, musimy zatem sprawdzić podmiot we wszystkich trzech biurach, a wtedy rzetelność informacji będzie wiarygodna. Koszt jednego takiego raportu waha się od kilku do kilkunastu złotych.
Celem powołania Krajowego Rejestru Długów jest ograniczenie szkodliwego wpływu zatorów płatniczych dla Polskiej gospodarki. Zator płatniczy jest zjawiskiem polegającym na piętrzącej się liczbie zadłużeń i przechodzeniu zadłużenia na kolejnego kontrahenta. Jest to często wynikiem kryzysów lub problemów gospodarczych, a także dużej inflacji, kiedy to wydłużenie okresu płatności działa na korzyść dłużnika, powoduje zaś straty dla wierzyciela.
Oprócz czarnej listy dłużników Krajowy Rejestr Długów prowadzi także rejestr firm, które wyróżniają się rzetelnością. Od 2010 roku spółka przyznaje Złote Certyfikaty Rzetelności. Są to nagrody dla przedsiębiorstw, które w danym roku wyróżniły się swoją solidnością i uczciwością. Jest to także duża wartość dla samej firmy, która dzięki takiemu tytułowi podnosi swoją renomę i staje się bardziej wiarygodna na rynku.
Skuteczność Krajowego Rejestru Długów mierzona jest ilością dłużników. W tym przypadku wyniki powinny być imponujące. Zastanawiające jest jednak na ile Krajowy Rejestr Długów jest skuteczny w kwestii zapobiegania powstawaniu nieściągniętych należności, a co najważniejsze – w przypadku odzyskiwania długów. Czy dobrze jest mieć dostęp do KRD czy też od razu zainteresować się twardą windykacją.
Badania pokazują, że około 58% dłużników po wezwaniu do zapłaty z ostrzeżeniem o możliwości wpisania ich do bazy Krajowego Rejestru Długów spłaca swoje zobowiązania w wyznaczonym terminie. Około 27% spłaca długi dopiero po umieszczeniu ich w bazie oraz przesłaniu informacji o wpisaniu ich do rejestru.
Uważam, że podane wyniki nie do końca są wiarygodne. Wydaje mi się, że z całą pewnością zdecydowana większość płaci dopiero po otrzymaniu informacji o tym, że zostali wpisani do KRD.